Opracował: Krystian PielachaW październiku 1944 r. na terenie woj. lubelskiego przez pośrednika „Granata” pod ps. „Brzóska” wstąpiłem do grupy „Rysia”, oddziału zapasowego lotnego. Pełniłem tam funkcję celowniczego RKMU w stopniu kaprala. Grupa nasza wyłącznie miała za zadanie przyszykowanie kwater dla oddziału lotnego dywersyjnego, którego dowódcą był „Ryś”. W grupie przebywałem do grudnia 1946 r. Zaznaczam, że w żadnej akcji dywersyjnej nie brałem udziału, ani nie jest mi wiadome jakie akcje przeprowadzała grupa. Przez cały czas mojego pobytu w organizacji przebywałem na terenie woj. lubelskiego. Nazwiska członków grupy w której byłem nie są mi znane. Tylko częściowo pamiętam ps. „Bochum”, „Staszek”, „Johans”, „Bor”, „Żmijka”, „Straszny”, „Tadek”. Oddział nasz liczył 34 osoby, a oddział lotny 20 osób. Po odejściu z organizacji wyjechałem do rodziny do Lublina. Następnie przyjechałem do Warszawy, zamieszkując w Kobyłce.