Wstąpiłem do organizacji w 1940 r. pod nazwiskiem AK. Do roku 1942 byłem tylko członkiem, a od roku 1942 powierzono mi funkcję wywiadowcy niemieckich magazynów z amunicją i robienia planów lotniska w Ułężu. Plany odsyłałem do Warszawy do sztabu nr 5, z którym miałem łączność do roku 1943. Dokonałem rozbrojenia dwóch żandarmów. Broń krótką i pisma zabrałem, i oddałem do Mariana Bernaciaka „Orlika”. Prasę otrzymywałem co dwa tygodnie pod tytułem Wiadomości Bieżące. Otrzymywałem ją od [Jana Suleja] „Bystrego”. Po wkroczeniu wojsk Polskich i Radzieckich nie miałem żadnej wiadomości. Po przybyciu Władysława Potapczuka do Żabianki w 1944 r. skontaktował mnie ponownie z organizacją. Broń posiadałem Nagan nr 30 firmy radomskiej. Aresztowany byłem dnia 24 lutego 1946 roku. Siedziałem w Garwolinie do 27 maja 1946 roku. Z aresztu uciekłem przez namowę jednego z towarzyszy.