Czwartek, 05 maja 2016Pożegnaliśmy Henryka Wielgosza -Świerka-
Dzisiaj pożegnaliśmy Henryka Wielgosza, żołnierza AK-WiN. Podczas Mszy Św. pogrzebowej jaka miała miejsce w kaplicy cmentarnej w Rykach, Mariusz Pawlak – Sekretarz Koła ŚZŻAK w Rykach, przedstawił sylwetkę zmarłego w następujący sposób:
Pochylając się z szacunkiem nad trumną śp. Henryka Wielgosza pragnę w imieniu Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej im. Majora Mariana Bernaciaka „Orlika” w Rykach wyrazić wielką wdzięczność za Jego niezłomną postawę w walce o niepodległość i suwerenność naszej Ojczyzny w czasie II wojny światowej, i po jej zakończeniu.
Śp. Henryk Wielgosz urodził się 31 marca 1925 r. w Rykach. Również w Rykach w 1939 r. ukończył Szkołę Powszechną. Od najmłodszych lat pomagał w warsztacie kowalskim, wspierając tym samym rodziców w wychowaniu ośmiorga rodzeństwa. W okresie wojny, w grudniu 1943 r., został przymusowo powołany przez niemieckiego okupanta do pracy fizycznej w obozie junackim w Ułężu. Ciężko pracował na lotnisku przy pracach betoniarskich i naprawie pasów startowych. W marcu 1944 r. zbiegł z obozu i wstąpił do oddziału partyzanckiego Armii Krajowej w obwodzie Puławy, którego dowódcą był ppor. Marian Bernaciak ps. „Orlik”. Trafił do czwartej drużyny ps. „Wujka” jako żołnierz. Przysięgę złożył przed dowódcą „Orlikiem” i frontem kompanii. Obrał pseudonim „Świerk”. Wiernie służył Ojczyźnie biorąc udział w licznych akcjach przeciwko niemieckiemu okupantowi. Uczestniczył m.in. w ataku na obóz Hitlerjugend w Sobieszynie - Brzozowej. Brał udział w jednej z większych walk oddziału pod Paprotnią k. Dęblina, a później w walce z Niemcami w Kluczkowicach k. Opola Lubelskiego. 26 lipca 1944 r. w ramach akcji „Burza” wraz z oddziałem „Orlika” wkroczył do Ryk, Staw i Dęblina. W okresie od sierpnia 1944 r. do stycznia 1945 r. brał udział w akcjach konspiracyjnych. Nowa władza ludowa wraz z sowieckim NKWD przystąpiła do masowych aresztowań żołnierzy AK. Część z nich ginęła od kul, część wywożono na Syberię. Aresztowano również śp. Henryka Wielgosza działającego wraz z „Orlikiem” w konspiracji w czerwcu 1945 r. Próbował uciekać, lecz został ranny. Był brutalnie przesłuchiwany przez Urząd Bezpieczeństwa w Garwolinie, a później w Warszawie. Wojskowy Sąd Rejonowy wymierzył mu karę 5 lat więzienia i utratę praw publicznych i honorowych. W listopadzie 1945 r. na mocy ustawy o amnestii został zwolniony i z poważnymi problemami zdrowotnymi powrócił do Ryk.
Jako żołnierz AK w powojennej rzeczywistości Polski ludowej nie mógł znaleźć pracy, był szykanowany, skazany na zapomnienie i nieistnienie w społecznej świadomości. Śp. Henryk Wielgosz należał do tych odważnych Polaków, którzy nie sprzeniewierzyli się raz złożonej przysiędze na wierność Bogu i Ojczyźnie. Stawiali zbrojny opór przeciwko niemieckiemu i sowieckiemu zniewoleniu. Chwytali za broń w imię wartości najwyższych. Dali świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej, przywiązania do Ojczyzny i tradycji niepodległościowej.
Dziś oddając hołd zmarłemu śp. Henrykowi Wielgoszowi, dziękujemy Panu Bogu za jego żołnierską postawę i życie. Na myśl nasuwają się słowa poety: „A jeśli komu droga otwarta do nieba – tym, co służą Ojczyźnie.”
Niech dobry Bóg będzie dla śp. Henryka Wielgosza najlepszą nagrodą. A my zapewniamy o swej modlitwie.
Cześć Jego Pamięci!